Naszło mnie na taką dziwną refleksje apropo różnic miedzy ludźmi, dlaczego czasami są tak ogromne. Dlaczego życie stawia takie bariery ? Przykładowo, przyjaciół wybierasz sobie sam ale w momencie przyjścia do pracy powiedzmy nie możesz dogadać się z współpracownikiem i ci wtedy ? Cały dzień milczysz czy starasz się nawiązać jakikolwiek kontakt ? Dlaczego świat jest tak dziwnie stworzony że tak często tak bardzo się różnimy od siebie? Czy to jest w jakiś sposób potrzebne, pożyteczne ? Przecież tak często utrudnia nam to codziennie czynności.
Jestem osobą, która lubi dyskusje, wymianę zdań, poglądów. Często nawet za bardzo bronię własnych racji, co może przerodzić się nawet w kłótnie. Ale mimo sprawia mi przyjemność słuchanie innych jak i lubię być słuchaną. I dochodzę właśnie do wniosku, że życie byłoby nudne gdybyśmy wszyscy byli tacy sami. Jednakże w każdym aspekcie można znaleźć pozytywy jak i negatywy. Hmm..?? Ten wniosek wydaje mi się zbyt głupi i banalny. Ma ktoś lepszy pomysł ??
Masz rację, ludzie czasami mają tysiąc wspólnych cech, a czasami ani jednej. Uważam, że to dobrze. Jak wspomniałaś, okropnie nudno by było gdyby wszyscy byli tacy sami. Bylibyśmy nieco podobni do robotów, uważalibyście za najważniejsze rzeczy to i to, a za złe to i to. Różnice są dobre. Życie składa się z dobrych i złych momentów. Dla niektórych poznawanie osób w pracy - którzy okażą się "dziwni" może zaliczać siędo tych drugich. Różnice między ludźmi to na pewno = temat rzeka ;)
OdpowiedzUsuńhttp://obudzona-ze-wschodem-slonca.blogspot.com/